Rynek stali nierdzewnych w Polsce przyspiesza

Według danych Stowarzyszenia Stal Nierdzewna (SSN), w Polsce, o co najmniej 15 procent względem ubiegłego roku, wzrosło zużycie jawne stali nierdzewnych.

485 tysięcy ton stali zużyto w 2017 roku w naszym kraju. Tak świetny wynik jest pokłosiem dobrej koniunktury i światowego trendu. Już na początku roku International Staintless Steel Forum (ISSF) poinformowało o tym, że globalna produkcja stali nierdzewnych ma się bardzo dobrze. Wzrosła ona o 7,4 proc. i sięgnęła 36,1 mln ton. Ten trend widać co roku. Produkcyjnym liderem nadal są Chiny, które w ciągu 9 miesięcy wytopiły blisko 20 mln ton stali nierdzewnych. W tym samym czasie Europa osiągnęła wynik 5,5 mln ton.

Dobre wyniki na świecie miały również odzwierciedlenie na rodzimym rynku. Nasze huty po okresie stabilizacji w branży szykują się na kolejny etap rozwoju. Rozpoczyna się właśnie proces przemyślanej ekspansji. Przedsiębiorstwa inwestują w rozwój mocy przetwórczych, a także magazynowych. Kluczowe jest także udoskonalanie procesów zarządzania obszarem produkcji czy samej firmy. To może mieć ogromne znaczenie w kontekście kolejnych lat.

O rozwoju polskich hut pisaliśmy już wcześniej. Przeczytaj: rośnie polski eksport stalowych blach

polski rynek stali nierdzewnych rośnie

Czy amerykańskie cła zachwieją globalnym rynkiem i zagrożą również Polsce?

Z początkiem marca, prezydent USA Donald Trump ogłosił, że stawka nowych ceł na stal wyniesie 25 proc, a na aluminium 10 proc. Szczegóły mają być doprecyzowane w najbliższych tygodniach. Powodem takiego stanu rzeczy jest bezpieczeństwo narodowe USA. Nałożenie ceł na stal spoza Stanów Zjednoczonych ma pomóc tamtejszemu sektorowi stalowemu i aluminiowemu. Ta decyzja wywołała zamieszanie na światowych giełdach. Inwestorzy obawiają się, że może to doprowadzić do wojny handlowej.

Stracić mogą te państwa, które eksportują znaczną część swojej stali do USA, są to Kanada, Brazylia, Rosja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Chiny czy Korea Południowa. Ale i nie tylko. Nowe cła mogą spowodował zachwianie na globalnym rynku – może nastąpić spadek opłacalności eksportu wyrobów aluminiowych i stalowych, czego efektem może być spadek marż na te wyroby. Partnerzy handlowi USA również mogą mieć problem. Niemcy oświadczyli, że w takiej sytuacji Unia Europejska może wprowadzić cła odwetowe.

Amerykańskie cła prawdopodobnie nie dotkną bezpośrednio Polski. Do Stanów Zjednoczonych wysłaliśmy w zeszłym roku tylko 9 tys. ton stali. Problem może się jednak pojawić, gdy zagrożeni producenci z Kanady, Chin czy Brazylii będą szukać nowych rynków zbytu. To może windować ceny do góry.